Kraków - Lubień - Mszana Dolna - Rabka-Zdrój - Skomielna Biała - Kraków

Niedziela, 19 kwietnia 2009 · Komentarze(5)
Kraków - Myślenice - Lubień - Mszana Dolna - Rabka-Zdrój - Skomielna Biała - Lubień - Myślenice - Kraków

Dziś kolejna traska po Beskidzie Wyspowym, którą postanowiłem pokonać nie forsując się zbytnio, jednak średnia wyszła całkiem wysoka.

W oczywisty sposób dostałem się do Lubnia, a następnie zjechałem w lewo w jakąś podrzędną dróżkę, prowadzącą do Mszany Dolnej. Stan asfaltu pozostawiał wiele do życzenia na pierwszych kilomatrach tego odcinka, ale nie jechało się szybko, bo było pod górę ;D Wspiąłem się więc na 650 m.n.p.m, po czym już prawie non-stop zjazd aż do Mszany Dolnej. Tą drogą jechałem pierwszy raz w życiu.

Zdjęcia z tego odcinka:










Jak już wspomniałem, najwyższy punkt tej drogi położony jest na 650 metrach n.p.m.

W Mszanie skręciłem w kierunku Rabki-Zdrój, w celu dostania się na "Zakopiankę".

~ Na jednym ze stoków w oddali mieniły się jeszcze resztki śniegu...




Gdzieś w połowie zjazdu z Skomielnej Białej do Lubnia złapałem gumę z tyłu, ale uporałem się z tym w 15 minut, napompowałem założoną nową dętkę pompką ręczną ile zdołałem i napompowałem na stacji 5 km dalej "do pełna".

I już tradycyjna tabelka z podsumowaniem... ("altitudine" oznacza wysokość (n.p.m.))



I tak oto zrobiłem pierwszą trasę w tym sezonie powyżej 150 kilometrów. Już zaczynam planowanie następnej, pewnie coś koło 170 tym razem, no i nie koniecznie w Beskid Wyspowy ;)

Pozdrawiam!

Kraków - Skawina - Kalwaria Zebrzydowska - Zakrzów - Zembrzyce - Sułkowice - Kalwaria Zebrzydowska - Przytkowice - Skawina - Kraków

Niedziela, 12 kwietnia 2009 · Komentarze(2)
Kraków - Zembrzyce - Sułkowice - Kalwaria Zebrzydowska - Kraków

Planowałem dziś jechać sam, ale wczoraj udało mi się jeszcze zwerbować Bułę.

Wyruszamy o 10:30. Temperatura: 12°C. Deszcz, który ostatnio w Krakowie gościł w marcu, na dziś nie jest zapowiadany. Kierujemy się na Skawinę, a następnie Kalwarię Zebrzydowską.



.

W Kalwarii pierwszy postój. Z Kalwarii na Stryszów i Zakrzów.





Osiągamy 480 m.n.p.m. Jedziemy w kierunki Zembrzyc jakąś przełęczą (max. 510 m.n.p.m).






Zembrzyce. Teraz jedziemy w kierunku Sułkowic.







Zmiana drogi i kierunek: Kalwaria Z.



W Kalwarii Bułastwierdził, iż nie bardzo da radę na te 40 km, które pozostało, z uwagi na kontuzję kolana, po czym wsiadł w autobus i pojechał do Krakowa.

Przyszło mi więc samemu pokonać trasę z Kalwarii przez Przytkowice i Skawinę do domu. Trzeba przyznać, że pocisnąłem nieźle, na prostych rzedko kiedy zchodziłem poniżej 30 km/h.

Podsumowawszy, tempo dziś (poza ostatnim odcinkiem Kalwaria-Kraków, który pokonywałem w pojedynkę) mocno spacerowe, co nie pozwoliło mi się zmęczyć (ale odbiłem to sobie w końcówce ;D.

Pozdrawiam!

P.S. Już zaczynam planować kolejną trasę..

Della Sera

Sobota, 11 kwietnia 2009 · Komentarze(0)

Kraków - Niepołomice - Targowisko - Łapczyca - Gdów - Dobczyce - Myślenice - Kraków

Środa, 8 kwietnia 2009 · Komentarze(2)
Kraków - Niepołomice - Targowisko - Łapczyca - Gdów - Dobczyce - Myślenice - Kraków

No i tak oto przyszedł czas na pierwszą setkę w roku, choć trochę późnawo jak dla mnie... ;P

Trasa na dziś: do Targowiska, później Łapczycy i w Łapczycy kierunek Myśłenice i zakopianką do domu.
Drogą od Łapczycy do Myślenic jechałem pierwszy raz w życiu. Z początku dość płasko, ale z biegiem kilometrów coraz "ciekawiej".




W Dobczycach dość pokaźnie (ale na krótko) się rozpadało.

~ w Myślenicach


~ na zakopiance


PODSUMOWANIE

Della Sera

Poniedziałek, 6 kwietnia 2009 · Komentarze(0)

Nowy Wiśnicz (BC)

Piątek, 3 kwietnia 2009 · Komentarze(1)
Nowy Wiśnicz

Dziś wreszcie przyszło mi walnąć inaugurację sezonu z prawdziwego zdarzenia. Zrobiłem traskę Kraków - Niepołomice - Bochnia - Nowy Wiśnicz - Bochnia - Niepołomice - Kraków. Identyczną walnąłem w zeszłym roku (Link), dokładnie 18. kwietnia.

Zazwyczaj gdy jeżdżę tędy, notuję czas na odcinku do Targowiska (dokładnie do wjazdu na drogę krajową nr 4). Jest to odcinek długości ok 33,5 km. Mój dzisiejszy czas: 1:00:36 (AVS=33,3 km/h), a rekord 0:59:00.

Dzisiaj warunki były super, choć czasem czuś było "lekki" wiaterek prosto w twarz.

~ Przed Nowym Wiśniczem (zrobione żeby nie było, że bez zdjęć ;D)


Poniżej porównanie dzisiejszych przejazdów w obie strony (sory że po włosku, ale na żaden taki szablon po polsku się nie natknąłem)



(distanza - dystans
tempo - czas jazdy
velocità media - AVS
velocità massima - prędkość maksymalna
ore del viaggio - godziny jazdy
pioggia - deszcz)

Pozdrawiam! ;D

Trzebinia (CH)

Sobota, 28 marca 2009 · Komentarze(2)
Trzebinia (CH)

Z dniem dzisiejszym kończę tzw. część przygotowawczą sezonu 2009. Robię to tak późno, gdyż ciclismo już nie odgrywa dla mnie tak ważnej roli, jak rok temu o tej porze. Część przygotowawcza sezonu to sucha jazda, wyłącznie dla cyfr i "łapania" kondycji na nowo, bez zdjęć ani ralacji, a - że tak się wyrażę - część merytoryczna sezonu to już konkretniejsze dystanse (wreszcie zaczną się setki), obszerniejsze relacje i fotodokumentacja każdego wyjazdu.

Dzisiaj zamierzałem zrobić około 80 kilometrów, co też się udało. Identyczną traskę zrobiłem w zeszłym sezonie, 10.04.2008 (link). Dziś porównam oba te przejazdy.

Pod wzglęgem warunków atmosferycznych, to dziś było wyśmienicie, bez silnego wiatru i opadów, temperatura: 16°C-17°C (rok temu było nawet 23 °C i podobnie jeśli chodzi o wiatr i opady).

Odcinek Kraków-Trzebinia [rok temu/dziś]:
Dystans: 38,8 / 38,2 [km]
Czas jazdy: 1:22 / 1:15
Prędkość średnia: 27,8 / 31,1 [km/h]
Prędkość maksymalna: 60,4 / 56,7 [km/h]

Gdy zaczął się powrót, zaczęło się też dziać ze mną coś złego, jakoś tak mi energia wyparowała, a do tego żołądek jakby zbierał się do zwrócenia obiadu, czy coś... Od kąd siedzę "w branży", pierwszy raz mi się coś takiego dzieje. Niby w stronę Trzebinii wszystko było jak najbardzoej ok... Tak mnie na rzyganie, że hej... No ale mój żołądek zachowywał się jakbym zjadł kilo bigosu i popił litrem spirytusu, no i ostatecznie połowę obiadu "zostawiłem" w Woli Filipowskiej, a drugą połowę w Krzeszowicach xP Bywa.. ;D

Odcinek Trzebinia-Kraków [rok temu / dziś]:
Dystans*: 38,2 / 39,5 [km]
Czas jazdy: 1:14 / 1:46
Prędkość średnia: 31,1 / 22,3 [km/h]
Prędkość maksymalna:: 55,8 / 60,6 [km/h]
* - Różnice w dystansach biorą się z minimalnie innego przebiegu tras.

Pozdrawiam!

P.S. Z następnego wyjazdu (najprawdopodobniej setka) już konkretna relacja i zdjęcia ;)