Beskidy

Poniedziałek, 28 kwietnia 2008 · Komentarze(3)
Beskidy

To miał być zwykły, poniedziałkowy wypad do Makowa Podhalańskiego. Jednak z powodu tego, że bałem się czy starczy mi klocków na około 10-kilometrowy zjazd (nieopodal Zakrzowa) i na to, że w jednym miejscu, wzdłuż rzeki, na przwie 1,5-kilometrowym odcinku było pełno latającego robactwa i szczerze nie miałem ochoty się tamtędy wracać, postanowiłem powrót do domu rozplanować od innej strony.

Trasa na dziś: Krk - Skawina - Przytkowice - Leńcze - Kalwaria Zebrzydowska - Zakrzów - Stryszów - Zembrzyce - Sucha Beskidzka - Maków Podhalański - Osielec - Jordanów - Tokarnia - Pcim - Myślenice - Libertów - Krk

Przygody zaczęły się na około 30. kilometrze, kiedy zaskoczył mnie objazd przez Leńcze do Kalwarii Zebrzydowskiej. Moja mapa była niedokładna, a znaki pokazywały model objazdu z kierunkowskazami na Przytkowice zamiast dużo większej Kalwarii... Co mnie Przytkowice obchodzą ?! Tak że tutaj nabiłem parę kilometrów. Później do Zakrzowa i wąską górską dróżką do Zembrzyc, z kąd od południowej strony dostrzec można było jeszcze ośnieżone szczyty gór. Był to cyba najdłuższy, najstromszy w paru miejscach i w ogóle naj podjazd, jaki miałem w życiu "przyjemność pokonać". I właśnie bałem się, o to, że braknie mi gumy na klockach jak będę tędy wracał, bo ta dróżka (jakiś szlak rowerowy podobno :o) była wyłożona średniej klasy asfaltem. Później wszechobecne robactwo od Zembrzyc po Suchą Beskidzką. No i Maków Podhalański... Zdecydowałem się do Krk jechać przez Jordanó, a następnie zakopianką dotrzeć do południowej granicy Krk.
Zmrok zapada, a ja jeszcze w Jordanowie - nieciekawie. Ale za to Zakopianką się jechało cudnie :) Na odcinku Pcim - Myślenice rzedko kiedy zchodziłem poniżej 32 km/h.
Z tego wszystkiego w domu zameldowałem się dopiero o 23, czego nie planowałęm, no ale tak się poskładało :| Ale za to zwiedziłem zakątki Małopolski, które były tego warte.

godziny jazdy: 14:50-22:50
Warunki:
temperatury powietrza: 13 (w Myślenicach) od 24 (w Krk) st
wiatr: wschodni, umiarkowany/silny (bardziej silny, niż umiarkowany :P)
zachmurzenie i opady: brak.

Vmax: 72,7 km/h

Komentarze (3)

Nieźle [;
Ty jeździsz w SPD? :P

Matems 19:45 wtorek, 29 kwietnia 2008

Fakt, najdłuższy dystans w życiu, jaki osiągnąłem w dniach pon-pt.

Energy chujem śmierdzi xD ! Chodzi mi o to, że znaki powinny być na o wiele większą Kalwarię Z., a nie takie zadupie jak Przytkowice..

A ja ciągle nie wiem co w wakacje...Jeśli bede w PL dużą część to też bede tam jeździł pewnie.

pzdr

Marczyk92 15:28 wtorek, 29 kwietnia 2008

No toś ładną traskę walnął :)

Heh, co szukać w Przytkowicach ? :D Energy :D

Jak słyszę to miejscowości, to mi się wakacje przypominają, co roku przez większość z nich przejeżdżam w góry ;)

No i średnia wymiata :D

vanhelsing 08:59 wtorek, 29 kwietnia 2008
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa yluzl

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]